Jak sporządzić Seolleongtang (설렁탕), czyli mleczno-białą zupę wołową gotowaną przez wiele godzin?
Seolleongtang to jedna z tych zup, które potrafią zaskoczyć prostotą składników i głębią smaku. Kiedy pierwszy raz spróbowałem jej w małej jadłodajni w Seulu, nie mogłem uwierzyć, że tak aksamitna, mlecznobiała zupa powstała bez ani kropli mleka. To danie to kulinarna esencja cierpliwości – powoli gotowana przez długie godziny, aż do momentu, gdy wywar z kości zamienia się w aromatyczny eliksir.
Ten smak trudno pomylić z czymkolwiek innym – subtelnie mięsny, głęboki, rozgrzewający. Konsystencja? Gładka jak aksamit, z lekką tłustością, która otula podniebienie. A zapach? Przyjemnie intensywny, lekko słodkawy, zupełnie inny niż znane nam rosoły. Seolleongtang to zupa codzienna, ale w najlepszym tego słowa znaczeniu – idealna na chłodne wieczory, świetna na kaca, a jeszcze lepsza jako bazowy przepis, który możesz dopasować do swoich upodobań.
Nie martw się – przygotowanie tej zupy nie jest trudne, choć wymaga trochę czasu i cierpliwości. Sam proces gotowania zajmuje około 4–5 godzin, ale większość czasu to po prostu czekanie, aż magia wydarzy się w garnku. W dalszej części pokażę Ci, jakie składniki wybrać, jak krok po kroku przygotować bulion, jak uniknąć błędów, a także z czym najlepiej podawać Seolleongtang. Przepis, którym się z Tobą dzielę, jest sprawdzony i wywodzi się z domowej kuchni koreańskiej – sam gotuję go regularnie, a moim domownikom nigdy się nie nudzi.
Jeśli lubisz kuchnię azjatycką, szukasz czegoś nowego albo po prostu chcesz ugotować coś głębokiego w smaku, to koniecznie spróbuj Seolleongtang. Ta zupa daje ogromną satysfakcję – nie tylko z jedzenia, ale i z gotowania. Możesz ją modyfikować według własnych smaków – dodając makaron, ryż, szczypiorek, kimchi… ale o tym opowiem Ci już za chwilę, gdy zajrzymy do historii tego niezwykłego dania.
Warto wiedzieć o zupie Seolleongtang
Seolleongtang pochodzi z Korei Południowej i sięga czasów dynastii Joseon, czyli aż XV wieku. Według legendy, król chciał stworzyć potrawę, która nasyci cały dwór po uroczystościach ofiarnych. Tak powstała zupa na bazie wołowych kości, gotowana godzinami, by wydobyć cały smak. Przez lata przepis ewoluował, ale rdzeń pozostał ten sam – długi czas gotowania i prostota składników. Dziś to jedno z najbardziej klasycznych dań koreańskiej kuchni domowej.
Wywar jest aksamitny, o charakterystycznym mlecznobiałym kolorze, który powstaje bez żadnych dodatków mlecznych – tylko z kości, mięsa i wody. Smak jest subtelny, głęboko mięsny, niemal kremowy, ale jednocześnie lekki. W aromacie wyczujesz delikatną wołowinę i lekko słodkawą nutę szpiku. Seolleongtang przypomina nieco lekki gulasz bez przypraw – to taka zupa, która z pozoru wydaje się prosta, ale zostaje w pamięci. Możesz ją porównać do rosołu, który przeszedł długą medytację.
To, co czyni Seolleongtang naprawdę wyjątkową, to czas gotowania i klarowny wywar z kości, który zamienia się w mleczną esencję smaku. Idealna na chłodniejsze dni, sycąca, ale nie ciężka. Sprawdzi się zarówno jako danie obiadowe, jak i lekkie śniadanie – w Korei często je się ją o poranku. Warto poświęcić kilka godzin, bo zupa rozgrzewa, koi i daje mnóstwo satysfakcji.
💡 Seolleongtang to prawdziwa uczta dla cierpliwych – prosta, a jednocześnie głęboka i uzależniająca.
Wartości odżywcze Seolleongtang
Porcja Seolleongtang – czyli klasyczna miska o pojemności ok. 350–400 ml – to niskokaloryczna opcja obiadowa, która dostarcza głównie białka i kolagenu z długo gotowanych kości wołowych. Znajdziesz w niej sporo wapnia, żelaza i innych minerałów wspierających kości i odporność. Nie zawiera węglowodanów ani cukrów, dlatego dobrze wpisuje się w diety niskowęglowodanowe, ketogeniczne i wysokobiałkowe. To także świetna propozycja na regenerację po wysiłku lub w czasie osłabienia – rozgrzewa i wzmacnia organizm od środka.
Lista alergenów
🥛 Produkty mleczne – brak
Seolleongtang nie zawiera mleka ani śmietany – jej mleczny kolor pochodzi wyłącznie z długo gotowanych kości.
🌾 Gluten – możliwy dodatek
Jeśli zupę podajesz z makaronem pszennym, pojawia się gluten. Zastąp go ryżem lub makaronem ryżowym, by wersja była bezglutenowa.
🔸 Wysoka zawartość sodu
Zupa może być słona, zwłaszcza jeśli doprawiasz ją sosem sojowym lub gotowymi przyprawami. Osoby na diecie niskosodowej powinny uważać i doprawiać z umiarem.
Zupy nie powinny spożywać osoby z nietolerancją glutenu (jeśli zawiera makaron pszenny) ani osoby, które muszą ograniczać sód. Jeśli jesteś na diecie bezglutenowej, po prostu podaj ją z ryżem lub warzywami zamiast klasycznego makaronu.
⚠️ Ważne: Jeśli masz specjalne potrzeby dietetyczne lub alergie pokarmowe, zawsze sprawdzaj dokładnie składniki. Pamiętaj, że większość przepisów łatwo zmodyfikujesz pod własne potrzeby.
Czego potrzebujesz, aby przygotować zupę Seolleongtang?
W Seolleongtang najważniejsze są proste, ale dobrej jakości składniki. Kluczem jest wybór odpowiednich części wołowych – to od nich zależy, czy zupa będzie miała głęboki smak i mleczny kolor. Dobry wywar z kości nie potrzebuje wielu dodatków, ale wszystko, co do niego dodasz, powinno być świeże. Wysokiej jakości mięso i czysta woda to podstawa. Jeśli dobrze je wybierzesz, reszta pójdzie gładko.
Lista składników
🍖 Kości wołowe (szpikowe lub z kolan): 1–1,2 kg. To one tworzą bazę – dzięki nim zupa nabiera mlecznego koloru i głębokiego smaku.
🍖 Mostek wołowy lub łata: 400–500 g. Mięso dodaje treści i sprawia, że zupa jest bardziej sycąca.
🧅 Cebula: 1 duża sztuka. Daje delikatną słodycz i poprawia aromat wywaru.
🧄 Czosnek: 4–5 ząbków. Lekko podkręca smak, nie dominuje, ale go zaokrągla.
🥬 Dymka (szczypior): 3–4 sztuki. Obowiązkowy dodatek przy podaniu – świeży, lekko ostry akcent.
🧂 Sól: do smaku. Dodajesz na końcu, by doprawić porcję wedle uznania.
💧 Woda: ok. 3,5–4 litry. Do gotowania – musi całkowicie przykryć składniki i odparować z umiarem.
Składniki opcjonalne i dodatki
🍜 Makaron pszenny (azjatycki lub domowy): 100–150 g. Dodaje treści – popularny w koreańskich domach.
🍚 Ugotowany ryż: 1 porcja na osobę. Klasyczny dodatek do Seolleongtang – w Korei to obowiązek.
🌶️ Pasta gochugaru lub chili w proszku: szczypta lub dwie. Dla tych, którzy lubią lekki ogień w zupie.
🧂 Sos sojowy: 1–2 łyżeczki. Do doprawienia na talerzu – wzmacnia smak umami.
Zamienniki i alternatywy
🍖 Zamiast mostka możesz użyć łaty lub ogona wołowego: smak będzie równie głęboki.
🧅 Zamiast cebuli żółtej możesz dodać cebulę białą lub szalotkę: delikatniejszy aromat.
🌾 Zamiast makaronu z mąki pszennej użyj makaronu ryżowego: opcja bezglutenowa.
🍚 Zamiast ryżu możesz dodać gotowaną kaszę jaglaną: ciekawa, lekko orzechowa alternatywa.
Lista narzędzi kuchennych
🍳 Duży garnek (min. 5 l): Do długiego gotowania wywaru – najlepiej z grubym dnem.
🔪 Ostry nóż: Do porcjowania mięsa i krojenia warzyw.
🥣 Duża miska: Do moczenia kości przed gotowaniem (pomaga oczyścić z krwi).
🥄 Łyżka cedzakowa lub sitko: Do zbierania szumowin z powierzchni zupy.
🥄 Łyżka lub chochla: Do nakładania i mieszania.
🥢 Pałeczki lub widelec: Do wyciągania mięsa z wywaru (opcjonalne, ale przydatne).
💡 TIP: Przed gotowaniem zalej kości zimną wodą i zostaw na minimum godzinę – pozbędziesz się resztek krwi, a bulion będzie czystszy i smaczniejszy.
Gdzie możesz kupić składniki?
Większość składników do Seolleongtang kupisz bez problemu w Polsce. Kości wołowe i mostek dostaniesz w dobrze zaopatrzonym mięsnym lub na dziale mięsnym w marketach – szukaj ich w Lidlu, Auchan, Carrefourze albo na bazarze. Cebula, czosnek i szczypior są dostępne cały rok w każdym sklepie spożywczym. Jeśli chcesz dodać makaron ryżowy lub gochugaru, zajrzyj do sklepów azjatyckich lub kup online – np. przez Allegro czy Kuchnie Świata. Coraz więcej takich produktów pojawia się też w dużych dyskontach. W mniejszych miejscowościach najłatwiej będzie znaleźć podstawy – mięso i warzywa – na targu albo u lokalnych sprzedawców.
🛒 TIP: Kupując kości, poproś rzeźnika o te z kolan lub szpikiem – właśnie one dają wywarowi ten charakterystyczny mlecznobiały kolor i głęboki smak.
Instrukcja krok po kroku, jak przygotować Seolleongtang
Przygotowanie Seolleongtang zajmie Ci trochę czasu, ale większość to samo gotowanie. Czas całkowity to ok. 5 godzin, z czego aktywnej pracy jest tylko 30–40 minut. To przepis średnio trudny, ale nie martw się – z moimi wskazówkami dasz sobie radę. Liczy się jakość mięsa, czystość wywaru i cierpliwość. Gotuj powoli, nie śpiesz się – zupa odwdzięczy się smakiem.
Najważniejsze: nie skracaj czasu gotowania kości – od tego zależy kolor i głębia smaku.
Krok 1: Namocz i oczyść kości
Zalej kości wołowe zimną wodą i zostaw na minimum 1 godzinę, najlepiej na 2. W połowie czasu wymień wodę. Dzięki temu pozbędziesz się krwi i zanieczyszczeń. Po namoczeniu dokładnie je opłucz pod bieżącą wodą.
Czyste kości to gwarancja przejrzystego i smacznego wywaru – nie pomijaj tego kroku.
Krok 2: Obgotuj kości
Włóż kości do dużego garnka, zalej świeżą wodą (ok. 2 litry) i zagotuj. Gotuj na dużym ogniu przez 10 minut. Potem odlej całą wodę, a kości ponownie przepłucz. To usuwa nadmiar szumowin i tłuszczu.
Zupa nie będzie mętna ani gorzka, jeśli dobrze oczyścisz bazę już na tym etapie.
Krok 3: Gotuj pierwszy wywar
Włóż kości z powrotem do garnka, dodaj mięso (mostek lub łata) i zalej świeżą wodą (ok. 3,5–4 litry). Dodaj przekrojoną na pół cebulę i zgniecione ząbki czosnku. Gotuj na dużym ogniu, aż zacznie wrzeć. Potem zmniejsz ogień i gotuj na wolnym ogniu przez minimum 4 godziny.
Nie przykrywaj garnka w całości – zupa powinna swobodnie parować. Zbieraj pianę co jakiś czas.
Krok 4: Wyjmij mięso i warzywa
Po 4 godzinach wyjmij mięso, cebulę i czosnek. Mięso odłóż – przyda się do podania. Cebulę i czosnek możesz wyrzucić. Jeśli zostało mniej niż połowa wody, dolej trochę wrzątku.
Bulion powinien mieć mleczny, jasny kolor i delikatnie wołowy zapach – to znak, że wyszło idealnie.
Krok 5: Pokrój mięso i przygotuj dodatki
Pokrój ugotowane mięso na cienkie plasterki lub kawałki. Ugotuj osobno ryż lub makaron, jeśli chcesz dodać do miski. Pokrój dymkę – będzie do posypania na wierzchu.
Na tym etapie możesz przygotować też sos sojowy lub chili – do samodzielnego doprawienia na talerzu.
Krok 6: Podawaj i dopraw na talerzu
Do miski włóż porcję mięsa, ryżu lub makaronu. Zalej gorącym wywarem. Posyp dymką. Na stole postaw sól, sos sojowy i chili – każdy doprawia sam.
Zupa powinna być delikatna, niemal neutralna – smak budujesz dopiero w misce, według własnych upodobań.
Brawo! Zupa jest gotowa. Wywar jest klarowny i aksamitny, mięso miękkie i soczyste, a całość pachnie domem i spokojem. Świetna robota – to już prawdziwa kuchnia z sercem!
Najczęstsze błędy i trudności przy przygotowaniu Seolleongtang
Seolleongtang to zupa prosta w składnikach, ale wymaga uwagi. W tej części pokażę Ci, na co uważać, żeby uniknąć najczęstszych potknięć. Nie zrażaj się – większość błędów łatwo naprawić albo całkiem im zapobiec. A najlepiej uczyć się na cudzych, prawda?
Zbyt krótki czas gotowania
🔴 Na czym polega błąd: Wywar nie ma mlecznego koloru i smakuje jak zwykły rosół. To znak, że kości były gotowane za krótko albo na zbyt dużym ogniu.
✅ Rozwiązanie: Gotuj kości minimum 4 godziny na bardzo małym ogniu. Cierpliwość się opłaci. Jeśli już skróciłeś czas – dokończ gotowanie, nawet jeśli zupa już wystygła. Im dłużej, tym lepiej.
Zupa wyszła zbyt tłusta
🔴 Na czym polega błąd: Z wierzchu pływa gruba warstwa tłuszczu. Smak staje się ciężki i przytłaczający, zwłaszcza po ostygnięciu.
✅ Rozwiązanie: Po gotowaniu ostudź zupę i wstaw do lodówki. Gdy tłuszcz zastygnie, łatwo go zbierzesz łyżką. Możesz też zdjąć nadmiar tłuszczu chochlą na gorąco – zanim dodasz mięso do misek.
Mięso jest twarde lub suche
🔴 Na czym polega błąd: Wołowina nie daje się gryźć, mimo długiego gotowania. Zamiast soczysta – sucha i łykowata.
✅ Rozwiązanie: Nie gotuj mięsa zbyt długo. Po 1,5–2 godzinach wyjmij je z wywaru i zostaw w przykrytej misce, by nie wyschło. Pokrój cienko tuż przed podaniem. Zupa i mięso powinny być gotowe osobno.
⚠️ TIP: Gotuj wolno i bez pośpiechu – niski ogień, czysty wywar i cierpliwość to podstawa sukcesu w Seolleongtang.
Propozycje modyfikacji zupy Seolleongtang
Seolleongtang możesz łatwo dopasować do własnych smaków, nie tracąc jej charakteru. W niektórych koreańskich domach podaje się ją z intensywnym bulionem i odrobiną chili – dzięki temu zupa nabiera głębi i lekkiej ostrości. Czasem dodaje się też gotowaną rzodkiew koreańską, która nadaje delikatną słodycz i świeżość. Jeśli wolisz lżejszą wersję, ogranicz tłuszcz – wystarczy zebrać go po schłodzeniu.
Spróbuj też własnych wariacji. Możesz przygotować wegetariańską wersję – na bazie długo gotowanych pieczarek i cebuli, z dodatkiem sosu sojowego i glonów kombu. Dla pikantnego efektu wrzuć plasterki papryczki lub dodaj odrobinę oleju chili z czosnkiem. Lubię czasem wrzucić do zupy posiekany imbir – rozgrzewa i podkręca smak. To idealna baza, z którą możesz eksperymentować bez stresu – dodaj to, co lubisz, i sprawdź, jak smakuje Twoja wersja Seolleongtang.
Z czym podawać zupę Seolleongtang?
Seolleongtang smakuje świetnie solo, ale jeszcze lepiej w towarzystwie dobrze dobranych dodatków. Poniżej podrzucam Ci kilka pomysłów, które warto wypróbować – każdy z nich podbija inne walory tej wyjątkowej zupy.
Gotowany ryż
To najbardziej klasyczne zestawienie. Ryż wchłania część wywaru i staje się miękki, lekko kleisty. Delikatność zupy i neutralność ryżu tworzą idealne połączenie – rozgrzewające, kojące i sycące. Uwielbiam mieszać łyżką, nabierając razem ryż, mięso i bulion – każdy kęs to pełnia smaku.
Kimchi
Kiszone, pikantne kimchi idealnie kontrastuje z łagodnym wywarem. Jego ostra, kwaskowa nuta pobudza apetyt i przełamuje tłustość zupy. Jeśli lubisz wyraziste smaki, postaw małą miseczkę kimchi obok – wystarczy kilka kęsów, by zupa zyskała zupełnie nowy wymiar.
Grzanki z czosnkiem i sezamem
Nieco mniej tradycyjne, ale bardzo udane połączenie. Grzanki podkreślają kremową konsystencję zupy i dodają chrupiącego akcentu. Posmaruj kromki masłem czosnkowym, posyp sezamem i chwilę zapiecz. Maczane w gorącej Seolleongtang są po prostu nie do pobicia.
Gotowane jajko na półmiękko
Jajko o lekko płynnym żółtku świetnie pasuje do tej zupy. Jego aksamitna tekstura i delikatny smak wzbogacają każdą porcję. Przekrój je tuż przed podaniem – żółtko pięknie rozpływa się w wywarze i tworzy naturalny “sos”.
Lekka sałatka z ogórkiem i octem ryżowym
Jeśli chcesz przełamać ciepło i tłustość zupy, podaj do niej orzeźwiającą sałatkę. Ogórek, ocet ryżowy, odrobina cukru i sezamu – to wszystko. Chłód, chrupkość i kwasowość świetnie balansują z łagodną, mięsistą bazą zupy. Idealne na cieplejsze dni lub jako lekki dodatek.
Propozycje podania zupy Seolleongtang
Zebrałem dla Ciebie kilka pięknych zdjęć, które pokazują różne sposoby serwowania Seolleongtang. Zobaczysz tu klasyczne, domowe wersje i te bardziej eleganckie – idealne na przyjęcie lub rodzinny obiad. Każda aranżacja to pomysł na to, jak z prostego dania zrobić coś wyjątkowego. Wystarczy dobry talerz, dodatek ziół czy piękna miska – i zupa od razu wygląda jak z restauracji.
Zajrzyj do galerii i znajdź inspirację dla swojego podania!


Jak profesjonaliści przygotowują Seolleongtang
Poniżej znajdziesz film z YouTube, który warto obejrzeć, zanim zaczniesz gotować. Sam przejrzałem dziesiątki nagrań, żeby znaleźć najlepszy materiał pokazujący krok po kroku, jak przygotować Seolleongtang. Wybrałem film od kucharza, który zna temat od podszewki i pokazuje wszystko wyraźnie – od mycia kości po sposób serwowania. Zobaczysz, jak dokładnie wygląda idealna konsystencja bulionu, kiedy wyjąć mięso, jak układać dodatki w misce.
Dzięki temu wideo poznasz sekrety restauracyjnego smaku, które da się odtworzyć w domowej kuchni. Podpatrzysz techniki, które w książkach kulinarnych często są tylko wzmianką. A jeśli jesteś typem, który uczy się przez patrzenie – to strzał w dziesiątkę.
Teraz czas na drugie spojrzenie. Poniżej znajdziesz kolejny film, tym razem od innego kucharza. To świetna okazja, by porównać podejścia – inna kolejność, inne przyprawy, może nawet inny czas gotowania. Warto zobaczyć, jak różni kucharze interpretują ten sam klasyczny przepis.
Podsumowanie
W ciągu kilku kroków przygotowałeś wywar, ugotowałeś mięso i nadałeś zupie głęboki, aksamitny smak. Poznałeś sekret czystego bulionu i sposób, jak osiągnąć mlecznobiały kolor bez dodatku mleka. Kluczowe były kości wołowe, czas i cierpliwość – to one stworzyły bazę pełną kolagenu i smaku. Dodałeś cebulę, czosnek, a na koniec mięso i dymkę. Teraz potrafisz ugotować zupę, która spokojnie mogłaby pojawić się w dobrej restauracji – i to w Twojej kuchni.
Teraz Twoja kolej, by spróbować tego przepisu po swojemu. Możesz trzymać się klasyki albo trochę poeksperymentować. Pamiętaj, że możesz dodać ryż, jajko, pikantne przyprawy albo stworzyć wersję wegetariańską – wszystko zależy od Ciebie. Najlepsze w gotowaniu jest to, że nie musisz trzymać się sztywno reguł. Eksperymentuj śmiało i baw się smakami. Nawet jeśli to Twój pierwszy raz – dasz radę!
Jeśli przygotujesz tę zupę, podziel się opinią w komentarzu – jestem ciekaw, jak Ci poszło. Pochwal się zdjęciem, opowiedz, co dodałeś od siebie. A może masz własny trik na lepszy smak? Czekam na Twój komentarz – twórzmy razem kuchenną społeczność!
Na blogu znajdziesz też przepisy na inne pyszne zupy, np. Zupę Pho z wołowiną albo klasyczny Rosół z domowym makaronem. Wpadnij, poszukaj inspiracji i… powodzenia w kuchni!